Nikt się do mnie w domu nie odzywa. Za co? Za to, że wczoraj cały dzień nie wyszłam z pokoju! Nikt nie pomyślał, że nie mam ochoty? Fakt wołali mnie abym zeszła z piętra, ale mówiłam że ZARAZ ZEJDĘ albo NIE JESTEM GŁODNA. Wszyscy do mnie mówią, "za kogo ty się uważasz smarkulo.", "damę zechciało ci sie zgrywać kurwa?!", "pierdolony bachor". A ja przecież nic nie zrobiłam tylko nie wyszłam z pokoju i nic nie jadłam cały dzień. Ale co tam "jestem grubasem" mam z czego żyć!
Przed wczoraj rodzice i siostra pojechali do cioci i wujka. Nie chciałam tam jechać, bo po pierwsze zawsze panuje tam atmosfera jak na jakiejś stypie, a po drugie chciałam po przenosić wszystkie swoje rzeczy do nowego pokoju. Wszystko było dobrze dopóki rodzice nie wrócili. Wtedy zaczęło się gadanie "wiesz wszyscy byli rozczarowani tobą", "Rafa zawiodła się na tobie", "twoja siostra przez ciebie się nudziła". Kurwa! Jak miała się nudzić skoro było tam naszych 2 kuzynów i 2 kuzynki?! Przecież oni są ode mnie młodsi! Mateusz nawet jest w wieku mojej siostry! I co dalej moja wina że się nudziła?
Dziś moja matka powiedziała, że jeśli nie przeproszę za swoje wczorajsze zachowanie nie pójdę z nimi na sylwestra. Ja wcale nie chce nigdzie z nimi iść! Tym bardziej, że zawsze robią mi siare. Oh proszę was, która normalna matka upija się, podnosi z ziemi jakiś klucz i drze się "patrz córciu znalazłam klucz do świata biznesu" w tamtej chwili wszystkie pary oczu były skierowane na nas. Miałam ochotę wtedy zapaść się pod ziemię. Czułam jak moje policzki oblewają się szkarłatem. Ught nienawidzę jej!
A wczoraj? Przyszła do mnie do pokoju i rzuciła w twarz sukienkami. Ja się pytam po co mi one, a ta kupiłam ci je na sylwestra. Były naprawdę ładne ale podobała mi się ta która mojej matce się nie podobała. I już zaczął się problem. . .
Były 4 sukienki i w dwóch nie dopięłam się w cyckach, a trzecia była po prostu za duża. Za to czwarta leżała w prost idealnie. Tak bardzo mi się podobała ale musiała mnie skrytykować, że mam boczki i za bardzo brzuch mi odstaje, a najgorzej wyglądają moje nogi. Na koniec powiedziała, że odwiezie wszystkie do sklepu i tam zadecyduje SAMA, którą mi zostawi! Głupie babsko!
Dzisiaj mam po prostu ochotę wrzeszczeć na cały głos i płakać jednocześnie.
Matko, ale mi burczy w brzuchu. Głodna jestem jak diabli. Od wczoraj zjadłam 2 żelki, kilka m&m's, pomarańcze i pierniczka z choinki dziś rano. Chyba zakradne się do kuchni po kilka pierogów. Może jeszcze zostały z obiadu. Jak to mówią nadzieja matką głupich.
Unseen Lady